29 listopada 2019, 12:55
W 2017 roku w Polsce 5276 osób popełniło samobójstwo. Wśród dzieci, młodzieży i młodych dorosłych 469 osób dokonało zamachu na własne życie. Przyjmując, że na jedno samobójstwo przypada około 100 prób samobójczych mamy do czynienia z porażającą liczbą osób decydujących się na śmierć. Ilość zgonów będących wynikiem samobójstwa jest większa niż z powodu wypadków komunikacyjnych, chorób układu oddechowego czy chorób układu nerwowego! Samobójstwo jest najpoważniejszym powikłaniem depresji. Jednak z badań wynika, że większość osób z depresją, które próbowały popełnić lub popełniły samobójstwo, nie było leczonych farmakologicznie i nie korzystało z pomocy psychologicznej. Trzeba podkreślić, że myśli samobójcze są objawem choroby, a nie świadomą decyzją. Osoba chora na depresję może mieć zmieniony osąd siebie i rzeczywistości i to depresyjny sposób myślenia popycha ją do popełnienia samobójstwa. Myśli samobójcze w depresji świadczą o jej krańcowym nasileniu. Trudno jest wyeliminować takie myśli. Nie da się przekonać chorego na depresję, chcącego popełnić samobójstwo, że nie warto, że życie jest piękne itp. Wynika to z bezkrytycyzmu chorego – chory jest zdolny oceniać siebie, swoją przyszłość tylko z pozycji depresji. Nie zawsze myśli samobójcze są objawem depresji. Takie myśli mogą pojawić się także u człowieka zdrowego, pod wpływem obciążających go trudności życiowych. Mogą one wystąpić jako reakcja na stres, którego poziom przekracza próg indywidualnej wytrzymałości człowieka. Różnica polega na tym, że u osoby zdrowej takie myśli nie trwają permanentnie, nie są czymś dla człowieka obciążającym na tyle, aby nie móc się od nich oderwać.